Wczoraj odbyl sie ostatni koncert na naszej trasie. Oczywiscie pobyt w Polsce byl najwazniejszym (przynajmniej dla mnie) momentem. Jeszcze mam klopoty dojsc do siebie i to, bynajmniej nie z powodu naduzycia trunkow. (Moze niedoboru?)
Chcialem jeszcze raz podziekowac tym z Was, ktorzy pomogli temu wydarzeniu.
Kora, stokrotne dzieki za slowo przekazane ludziom dobrej woli, za twoj entuzjazm, wsparcie no i za buziaka. Przekaz, prosze podziekowania Adamowi za wymiane walutowa w kryzysie. Dzieki niemu, niebezpieczenstwo siedzenia w Fanaberii o suchym pysku zostalo zazegnane.
Andrzejku, az nie wiem od czego zaczac....Moze od buziaka, bo tez mi sie od ciebie dostalo. Glownie chyba za promocje naszej "druzyny" w radiu, wklad calego twojego ducha w impreze. Wszystkie techniczne rady, Byles nam kierunkowskazem i to nie tylko na drodze z Kaszub do Ostrowa.
Matragon, wisiorek, plyty, niesamowite "gitarowanie" na scenie z nami, za twoja dluga i samotna podroz z Krakowa. Wielkie dzieki Michale.
Emdzi, Twoje 10-cio letnie winko bylo wyborne. Buziaki- podnoszace cisnienie krwi w zylach, wspaniale fotki, a przede wszystkim, ze bylas z nami przez wszystkie 3 wieczory.
Paul David...Dzieki za przybycie, za przemile slowa i za twoj usmiech
Yaro...hmmm Ty niebieski, ty wiesz
Tak na powaznie, to jestem pelen podziwu, ze zrezygnowales z Jimiwaya i wyruszyles w daleka droge z Lublina, na koncert zespolu, ktory, nawet ci sie specjalnie nie podoba. Jestes super gosc. Ciesze sie, ze w koncu sie poznalismy.
Freebird, chlopie, nawet nie masz pojecia, jak sie ciesze z naszego spotkania. Jestes jedna z najwiekszych indywidualnosci radiowych, z jakimi dane mi bylo sie zetknac. Dzieki za wsparcie, 10 zl na piwo
i za twoj wrecz nieziemski entuzjazm. Dzieki za podzielenie sie swoja, pozytywna, wrecz eksplodujaca energia.
Kuba Mickiewicz... Swietne koszulki. Ja swoja zamierzam nosic, az do zdarcia.
Sawyer. Swietnie, ze sie poznalismy. NIestety nie mielismy okazji zaspiewac sobie piosenki "A ty, maszeruj, maszeruj glosno krzycz, niech zyje nam Wolodja Ilicz"
Marek Hajdukiewicz, za nasze schadzki w toalecie, he he
. Mimo, nietypowego miejsca, bylo milo ciebie poznac.
Góri, wlasnie przeczytalem twoja ostatnia wypowiedz. Dzieki za trafne spostrzezenia z koncertu.
Ewa...Ty bylas dla nas aniolem strozem. Dzieki za dogranie wszystkich szczegolow, za twoja pozytywna, ciepla osobowasc i za chec uzyczenia parasola w trakcie spaceru do Fanaberii.
Na koniec moze ktos, kto nie byl z nami w Ostrowie, ale dzieki niemu odwiedzilismy przepiekny region kaszubski.
Krzysiu Melder, dzieki za poswiecenie nam swojego czasu, mozliwosc zagrania w twoich okolicach.
Anika...Przepiekny glos, towarzystwo, na scenie, jak i rowniez w domu przewroconym do gory nogami. Jeszcze mi sie po tym w glowie kreci
Jeszcze jedno, Jimmi. Bylo na prawde super, ciebie poznac osobiscie. Czy juz mozna cie tytulowac magistrem?
Przepraszam tych, ktorych pominalem, ale pewnie jeszcze bedzie mi sie z czasem przypominalo. Jeszcze jestesmy w Bawarii, ale zaraz ruszamy w droge do Hamburga, a w poniedzialek rano lecimy do domu. Pozdrawiam wszystkich goraco i dziekuje jeszcze raz.