Wielkie wytwórnie muzyczne to... piraci
Jak donosi portal Dziennik.pl, aż 6 miliardów dolarów żądają stowarzyszenia artystów z kilku krajów, m.in. z Kanady za nieprawne wykorzystanie 300 tysięcy utworów przez największe wytwórnie fonograficzne świata.
Okazuje się, że gigantyczne wytwórnie takie jak Sony lub EMI podczas produkcji składanek typu "The Best of..." wykorzystywały utwory, do których nie posiadają pełnych praw. W związku z powyższym do kanadyjskiego sądu wpłynął pozew o odszkodowanie w wysokości 6 miliardów dolarów. Jest to największa możliwa kara finansowa jaką można zasądzić w Kanadzie.
Wielką ironią całej sprawy jest fakt, że te same wytwórnie z wielką zaciekłością ścigają osoby, które pobierają muzykę z sieci w postaci plików MP3. Okazuje się więc, że wielkie korporacje są niezwykle dwulicowe. Posiadają gigantyczne pieniądze i ścigają szarych obywateli za pobranie kilku plików, a same w nielegalny sposób wykorzystują ich setki tysięcy.