Jerry Garcia and Grateful Dead

[agrypa]

Kocham ta kapele od czasu gdy jako niecalkiem jeszcze letnie pachole uslyszalem ich po raz pierwszy. Nie wiem czy uda mi sie zaczac nowy watek i sensownie go kontynuowac, ale moze uda mi sie namowic kogos do dyskusji na temat tej zacnej kapeli Zaczne od koncertu

https://www.youtube.com/watch?v=71gkyfEEJ5s

[Marek Kaczanowski]

Zacny temat Agrypo.
Grateful Dead to jedna z tych kapel za którą na koncerty poruszał się ogromny orszak motocyklistów na swoich żelaznych rumakach Byli wiernymi fanami Grateful Dead

[agrypa]

Nie tylko motocyklistow Marku. Jezdzily za nimi gromady niezwykle orginalnych fanow (rowniez hippies) Rozbijali niesamowite obozowiska, gdzie dzialo sie sporo rownie niesamowitych wydarzen (np. komunie z LSD) Fani "Wdziecznego Nieboszczyka" mieli tez swoje interesujace "stanowisko pracy" na Woodstock Festival.

[Marek Kaczanowski]

[RafałS]

Dość powiedzieć, że byli pierwszym (i być może jedynym) zespołem, który doczekał się słowa określajacego ich fana. "Deadhead" funkcjonuje jako rzeczownik pospolity i używany jest powszechnie w filmach, książkach i piosenkach. Sam jestem umiarkowanym deadheadem - mam na razie 6 ich wydawnictw koncertowych liczących łącznie 18 krążków (17 CD i jedno DVD). Ostrzę sobie zęby na siódmy box koncertowy.

[agrypa]

Nastawiles sie tylko na koncerty? Bardzo lubie ich studyjne albumy. (Mam chyba wszystkie) aczkolwiek moj najnowszy, tegoroczny nabytek to koncertowka

[krzycho49]

zespol gigant.w stanach szczgolnie kochany.majacy wciaz wiernych fanow.mnostwo odniesien do deadow np w filmie.np.helikopter w ogniu czy presidio czy milosc szmaragd i krokodyl.mam kikadziesiat plyt,najbardziej lubiane przeze mnie to te koncertowe.szczogolnie cenie koncerty z 1977 i 1978.fani zespolu.uwazaja ze w tym okresie muzycy byli w najwyzszej formie.a dowodem na to jest np wydawnictwo to terrapi.hartford 77.

[RafałS]

[RafałS]

[RafałS]

Agrypa, zacząłeś temat, to może napisz coś jeszcze? Twój ulubiony okres, płyty, itd.? Na początek wkleiłeś link do koncertu z 1969 r. - czy masz jakiś szczególny stosunek do wczesnych Grateful Dead?

[agrypa]

[agrypa]

Dwie plyty ktore mozna powiazac z powyzszym wpisem





https://www.youtube.com/watch?v=nLWuquGStnc

[agrypa]

Moje ksiazki w temacie Grateful Dead to spore, wielkoformatowe albumy. Wszystkie je bardzo cenie, ale do tego, dosc szmatlawo wydanego malenstwa mam szczegolna slabosc.


Publisher Hank Harrison has donated his entire Grateful Dead/Warlocks/pre-Warlocks research collection to the University of California at Santa Cruz, where the official Grateful Dead archives now live. Harrison—the Dead’s original manager and the father of Courtney Love—was a key part of the Dead’s team as they transitioned from The Warlocks into the Dead (a five-year-old Courtney Love appears on the back cover of Aoxomoxoa ). Harrison’s collection includes original taped interviews, letters, documents, notes, lyrics, poems, handbills and other artifacts from the band’s early days. It also includes photographs and 16mm film plus reel-to-reel board and studio masters from Phil Lesh, Owsley Stanley, Robert M. Petersen, Jerry Garcia, Sarah Garcia, David Frieberg, Esther McKernan, Joe Navokovich, Neal Cassady and hundreds of others.
A statement from his camp reads, “Harrison’s material is not massive in quantity, but each item is important and very much sought after by the University archives.”

[agrypa]

Jeszcze jeden koncertowy album wydany w 2014

2CD
Disc: 1
1. Hell in a Bucket
2. Bertha
3. Walkin' Blues
4. Candyman
5. When I Paint My Masterpiece
6. Row Jimmy
7. Victim or the Crime
8. Foolish Heart
9. Scarlet Begonias
10. Fire on the Mountain
Disc: 2
1. Estimated Prophet
2. Crazy Fingers
3. Drums
4. Space
5. I Will Take You Home
6. Goin' Down the Road Feeling Bad
7. I Need a Miracle
8. Stella Blue
9. Not Fade Away
10. Knockin' On Heaven's Door (Encore)

https://www.youtube.com/watch?v=PgiJSwzqguI

Tym razem 1988 rok. Fajny koncert, aczkolwiek moim ulubionym z 88 jest wczesniejszy, kwietniowy z Worcester

https://www.youtube.com/watch?v=cRFXbuFKrhU

Dla mnie najlepszy Dead to lata 70-siate, jednak poczynajac od 69, w kazdej dekadzie sporo jest znakomitej muzyki do ktorej chetnie wracam. Pierwszy raz uslyszalem Wdziecznego Nieboszczyka w 1968, w radio Luxemburg. Mialem wtedy 17 lat i nie zachwycila mnie ta muzyka. Zapamietalem ich raczej z powodu nazwy kapeli. Dopiero trzy lata pozniej radykalnie sie to zmienilo. Bylem u przyjaciol we Wroclawiu. Zaprosili mnie do osiedlowego domu kultury (byly wtedy takie ustrojstwa) W niewielkiej salce, pelnej mlodych ludzi, facet nieco od nas starszy rozlozyl sterofoniczny gramofon, wyjal dwa longplaye i opwiedzial nam co nieco o Grateful Dead. Potem puszczal wybrane kawalki, przeplatajac je interesujacym komentarzem. Ale ta muzyka Byly to bodajze Aoxomoxoa z 69 i American Beauty z 70.....Od tego czasu Dead jest jedna z moich ulubionych kapel.

[agrypa]

Dead and Bramford Marsalis. Kapitalny koncert. Popatrzcie. Posluchajcie.

https://www.youtube.com/watch?v=JrbHay0AzXI

[agrypa]

Temat dotyczy Grateful Dead, wiec o plytach Garcii nagranych poza kapela nie bardzo tu pisac wypada. Bylo ich sporo. Wspomne tylko o dwoch i mam nadzieje ze mi taki offtop wybaczycie. Dla przejrzystosci zrobie to w dwoch postach.

To dwie oddzielne plyty, Vol.1 i Vol.2. Nie wiem czy jest caly koncert na jednym CD. Ja mam dwie. Okladki identyczne. To koncert nagrany w klubie Keyston, w San Francisco, w lipcu 1973 roku z zespolem Merla Saundersa. Mysle ze plyta przypadla by do gustu naszemu forumowemu koledze Rafalsowi (ciekawe czy ja ma) Fragment wspomnien Garcii:
"To bylo cos zupelnie odmiennego. Nigdy wczesniej nie gralem zadnych standardow. Nigdy tez nie gralem z takim zespolem. On (Saunders) znal wszystkie standardy i nauczyl mnie jak sie robi bebop. Nauczyl mnie muzyki"

Z Vol.1 (Kawalek Dylana)
https://www.youtube.com/watch?v=9BSwbhZFBkA

Harder They Come
https://www.youtube.com/watch?v=G6b-2Zddpqw

i z Vol.2
https://www.youtube.com/watch?v=uE0wJcCnF-A

[agrypa]

I cos z zupelnie "innej beczki" Jerry Garcia and David Grisman. Bardzo specyficzne granie. Czysta, akustyczna muzyka. Sadze ze dla niejednej osoby ta plyta moze byc nudna. Ja lubie ja bardzo.





https://www.youtube.com/watch?v=4JEE_OPBVBc

"Two Soldiers" kocham ten kawalek
https://www.youtube.com/watch?v=o9ng8_KN0iU

[Dziadek Władek]

[agrypa]

Proba zespolu, marzec 1967 rok. Jakze poczciwie wygladal Jerry bez brody
[
Grateful Dead w pierwszym skladzie. Zdjecie z 1967.
Jerry Garcia-lider, gitara, wokal
Bob Weir-gitara, wokal
Phil Lesh- bas, wokal
Ron "Pigpen" McKernan-organy,harmonijka, instrumenty perkusyjne
Bill Kreutzman- Perkusja

Pigpen zmarl w 1973 roku. Kilku muzykow zasiadalo pozniej do fortepianu, z lepszym lub gorszym skutkiem. Natomiast Mickey Hart, ktory dolaczyl do Kreutzmana to juz staly bebniarz Dead. Korzystna to byla zmiana, bo Hart to fenomenalny perkusista. Mam tez jego indywidualne plyty. Jest czego posluchac.

[agrypa]

[agrypa]

Grateful Dead rok 1965 (to chyba w ogole pierwsze zdjecie zespolu, jakie pojawilo sie w prasie)
Zespol, jako Grateful Dead, zaistnial wlasnie w 1965, ale pierwsza plyte nagrali w 1967

Plyta ma tytul "Grateful Dead" Zespol nie mial finansowych mozliwosci by dlugo korzystac ze studia i plyte nagrano w szalonym tempie (cztery dni) Nie nalezy do moich ulubionych, ale pare kawalkow lubie czasem posluchac, np. "The Golden Road" (z naciskiem na czasem)

https://www.youtube.com/watch?v=QqDjA3DqbcM

Jesli slucha sie tej plyty, czuc wyraznie pospiech i taka, hm....pobieznosc przy pracy nad nia. Dla mnie ten prawdziwy Dead zaczyna sie w 1969. Nagrana w 1968 "Anthem of the Sun" to najmniej przeze mnie lubiana plyta Nieboszczyka.


https://www.youtube.com/watch?v=7ojrruaMYYg

Plyta duzo staranniej dopracowana i nagrana, ale jakos do mnie nie trafia. Natomiast obie plyty z 69 lubie juz zdecydowanie. Chyba nie tylko ja. Zarowno "Aoxamoxoa" jak i "Live/Dead" nagrodzono zlota plyta.

]
Z sesji fotograficznej do promocji pierwszej plyty. 1967 rok. (chyba luty)

Cdn. mam nadzieje, choc chyba fanow kapeli Jerrego niezbyt tu wielu
Przy okazji, serdeczne podziekowanie dla Dziadka Wladka za skuteczna pedagogike w kwestii zdjec.

[agrypa]

Plyta ciekawostka

Koncert w New York Madison Square Garden 24 wrzesnia 1988 roku. Tak mocno "wykrzyczeli" pania Suzanne na okladce, a dla mnie Taylor jest wieksza atrakcja tego koncertu.

https://www.youtube.com/watch?v=OVIhw8e89hQ


Jerry i Suzanne Vega.

[agrypa]

Zapraszam na swietny koncert

https://www.youtube.com/watch?v=gK82-BrrU7M

[agrypa]

Tej plyty szukalem dlugo i...coz. Koszt spory a rozczarowanie jeszcze wieksze.

No i pojdzie w dobre rece. Jakos zesmy sie nie polubili. "All Along The Watchtower" w tej wersji mocno mnie zniechecilo.

https://www.youtube.com/watch?v=HPF4vy6uj2Y

Stephen Stills tez dosc blado tu brzmi. Na youtubie nie ma kawalkow z nim z tej plyty

[agrypa]

[agrypa]

[agrypa]

Jerry Garcia i David "Dawg" Grisman.
Jerrego i Grismana posluchac mozecie na osmiu albumach nagrywanych badz z zespolami badz w duecie. Ciekawa jest plyta z muzyka nagrana do muzycznego filmu dokumentalnego "Grateful Dawg"


https://www.youtube.com/watch?v=iftoxlI_Fzw

"Przyjaciel Diabla"
https://www.youtube.com/watch?v=4WSnuI0hPnk

[agrypa]

Sorry. Zdublowalo mi sie.

[agrypa]

"Aoxomoxoa" plyta z 1969 roku. Po raz pierwszy za bebnami Mickey Hart. Po raz tez pierwszy obok "Pigpena" zasiadl pianista Tom Constanten. Plyta godna polecenia

https://www.youtube.com/watch?v=MrgdqHx-hpI

https://www.youtube.com/watch?v=aDZs7cKGzDU


Mickey Hart 1969.


"Live/Dead". Wlasciwie nie jest to klasyczny Live. To koncertowa skladanka. "Zlepione" w studio siedem kawalkow z trzech koncertow z 69 w San Francisco. Ale to bardzo dobra robota. Najciekawsza z dotychczasowych plyta Dead. "St. Stephen" byl juz na "Aoxomoxoa" ale tutaj brzmi o niebo lepiej.

Jak pisalem powyzej oba albumy doczekaly sie zlotych plyt, ale w 1970 to juz byla platyna, dla "Workingman's Dead (mojego najbardziej ulubionego studyjnego albumu Dead) a dla "American Beauty" nawet podwojna platyna. "American Beauty" zostala tez doceniona za oceanem. Doczekala sie zlotej plyty w Anglii.

[agrypa]

Rok 1970



"Workingman's Dead" Dla mnie najlepszy studyjny album Grateful Dead. Akustyczna ballada "Uncle John's Band" jest znakomita. W 2003 roku, w rankingu magazynu Rolling Stone, album trafil na liste najlepszych albumow wszech czasow
"Uncle John's Band"
https://www.youtube.com/watch?v=TSIajKGHZRk

Jesli ktos ma ochote, caly album
https://www.youtube.com/watch?v=sJhIG8wc3Ok

Tez kocham koncertowe nagrania Dead i mam ich calkiem sporo, jednak....Jimi Hendrix powiedzial kiedys "calkiem inaczej gramy w studio, jak na koncertach. Koncertowe granie to sporo improwizacji. Dwie minuty w studio moga trwac i dwadziescia na koncercie. Ci ktorzy sluchaja tylko nagran studyjnych wiele traca. Jednak i ci ktorzy pozostaja tylko przy koncertach nie poznaja naszej muzyki" W wypadku Grateful Dead, przynajmniej dla mnie, sprawdza sie to w stu procentach.