Strona 1 z 1

Aynsley Lister "Home"

Post: sierpnia 31, 2013, 4:13 pm
autor: posener
Miałem dwie płyty tego artysty reprezentującego młodą falę brytyjskiego bluesrocka. "Tower Session" nadal posiadam i powiedziałbym, że podobały się umiarkowanie. Biorąc pod uwagę powyższe nie oczekiwałem cudów po nowym krążku i zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. Lister zaprezentował ponad 50 minut bardzo dobrego materiału jeszcze lepiej wykonanego przez siebie i kolegów. Rzadki przypadek płyty niemal bez słabych punktów (na 12 kawałków mniej mi się podobają najwyżej dwa). Stylistycznie jest to raczej rock z ewidentnym backgroundem bluesowym niż bluesrock. Kłania się tutaj brytyjska szkoła, bo odniesienia do bluesowych korzeni nie są tak dosłowne, jak często u amerykańskich wykonawców. Zwraca uwagę melodyjność zarówno kompozycji, jak i gitarowego grania Aynsleya, co dla niektórych jest powodem do zarzutów o "popowość" muzyki. Dla mnie takie podejście jest zupełnym nieporozumieniem, bo melodię uważam za jeden z podstawowych składników dobrej kompozycji. Wydaje mi się, że w porównaniu z poprzednimi płytami Lister podciągnął się w grze na gitarze, co nie znaczy, iż przedtem grał słabo. Na tej płycie jego gitary brzmią znakomicie, śpiewnie, ale nie lukrowato.Fantastyczną robotę wykonala sekcja rytmiczna, co przy odsłuchu z kompa może nie rzuca się w uszy, ale na normalnym zestawie jest oczywiste. Bluesowi puryści nie znajdą na tym krążku zbyt wiele dla siebie, ale jak dla mnie, to jest to jedna z najlepszych płyt jakie słyszałem w tym roku.
1. Home 6:31
2. Broke 3:36
3. Insatiable 4:20
4. Inside Out 4:55
5. Free 5:37
6. Sugar 4:05
7. You Make It Real 4:30
8. Feeling Good 4:52
9. Possession 5:21
10. Hyde 2612 3:57
11. Impossible 3:13
12. Straight Talkin' Woman 4:14

http://www.youtube.com/watch?v=uuE7FTiQmOk

Obrazek