autor: posener » grudnia 3, 2008, 6:50 pm
Bo tak to juz jest jak chce sie z trio w starych numerach zrobic kwartet.
Nowe płyty ok , choc mocno sie powtarzja aranzacyjniei pomysłowo , ale te stare wole w pierwotnej power trio postaci.
To nie jest kwestia formuły. Decydują muzycy, mnie też Louis zdecydowanie nie przekonuje, ale gdyby zagrał np. Chuck Leavell to jestem pewny, że byłoby świetnie