Ja w ogóle nie rozumiem sformułowania, że zespół/artysta
"gra z playbacku" . Przecież jak jest playback to gra playback, nie zespół. Zespół/artysta gra co najwyżej w sensie aktorskim. Krótko mówiąc - gra, że gra... często, zresztą, mało udanie. A w takim razie powinno się mówić, że gra DO playbacku...
Proceder według mnie dość obrzydliwy i przede wszystkim nieuczciwy wobec słuchaczy. Ale jakieś penalizowanie go nie ma, moim zdaniem, większego sensu. Skoro jelenie płacą za to, że się ich idole na nich wypinają, to niech płacą. Co mi do tego...
Ja na takie "koncerty" (powinno się raczej to nazywać słuchowiskami czy coś w ym stylu) nie chodzę i chodzić nie będę.