autor: Pawel Freebird Michaliszy » grudnia 4, 2009, 1:01 pm
Last Rebel
Siwy koń spokojnie czeka
Aż dosiądzie go żołnierz, by wyruszyć w swą ostatnią podróż
Deszcz spływa z jego kapelusza...
Możesz niemal zobaczyć cienie przeszłości w jego oczach
Kanion jest teraz cichy
Wszyscy jego przyjaciele dawno już odeszli
Teraz musi zostawić to wszystko za sobą
...Jeśli kiedykolwiek zapragnie znaleźć swoją drogę do domu...
To Ostatni Buntownik w drodze
Po prostu chłopiec ze swoją starą gitarą
Trzyma się własnych spraw, ale nikt tak naprawdę go nie rozumie
A on doskonale sobie radzi
Ma marzenia, które nigdy nie zginą
Nie można go zmienić...
Nie ma sensu pozostawać w miejscu, do którego nie należysz
Teraz mknie w dół doliny
Odszedł zbyt daleko.... zbyt szybko...
Nikt go nigdy nie znajdzie
A on nigdy nie będzie się za siebie oglądał
Bo to Ostatni Buntownik
Samotny...
To Ostatni Buntownik
Wszyscy jego przyjaciele dawno już odeszli
Ostatni Buntownik w drodze
Już nigdy nie będzie kogoś takiego jak on
Jest ostatnim z umierającego gatunku
Nie ma sensu starać się go zmienić
Jest Ostatnim Buntownikiem