Szkoda, że wszyscy sceptycy nie byli na koncercie finałowym PBC we Włocławku, bo może raz w naszym kraju obyłoby sie bez marudzenia
Tak jak w trakcie otwarcia T.B.King Blues Club mr Jay Sieleman z The Blues Foundation powiedział, że to co słyszy i oglšda, to
najlepszy bluesowy show grany w tym czasie na wiecie - po koncercie finałowym PBC pewnie by mu zabrakło słów! To co pokazali nasi wykonawcy było niesamowite!
Każdy z finalistów zagrał wielokrotnie lepiej, niż w eliminacjach (choć przecież w eliminacjach też grali dobrze)
To był wiatowy, a nawet amerykański wysoki poziom! Nie było słabego zespołu. Kajetan na gitarze elektrycznej zagrał tak, że ciarki chodziły po plecach i wydawało się, że unosi się nad scenš!
Zdradzę tajemnicę, której Kajtkowi nie wypada ujawniać: jeden z jurorów skomentował jego występ następujšćo "SRV byłby zachwycony słyszšc Kajetana"!
Bartek i Tomek pokazali muzykę tak czarnš, że czarni by zbledli!
Puste Biuro powinno zostać żywcem przeniesione do filmu "Blues Brothers", a Karolina Kidoń...
Yellow Cab - dla mnie, szczególnie jako tekciarza z zawodu - szok!
Z polskich wykonawców piewajšcych bluesa po naszemu to oni chyba sš najbliżej ideału! Tak trzymać! Boogie Chilli nikomu nie trzeba zachwalać, a we Włocławku było to B.Ch. x 3!
Rzeczywicie z tymi kolejnymi miejscami zespołów Kajetana i Witka wynik konkursu wyglšda doć oryginalnie, ale tak wyszło po zliczeniu ocen i już. A trzeba wiedzieć, że karty ocen, z nazwiskami i podpisami jurorów, każdy wykonawca może otrzymać, jeli tylko wyrazi takie życzenie. Tak mówi regulamin PBC i tak jest. Może je także opublikować.
Kora! Z tym - jak to nazywasz - parciem Witka na Memphis trafiła trochę obok
, bo było wiadomo z góry, że nawet jeli Witek wygra, odstšpi swoje miejsce następnemu w kolejnoci
Nie było takiej potrzeby, i bardzo dobrze.
Raz jeszcze dziękuję wszystkim uczestnikom Polish Blues Challenge 2010, a zwycięzcom życzę tego, czego im wszyscy życzymy
Blues on
Tomasz Bielski
P.s. Już przyjmujemy zgłoszenia do Polish Blues Challenge 2011