autor: Rock-A-Billy » grudnia 8, 2010, 7:59 pm
Pod względem muzycznym John Lennon był na pewno dotkniętym boskim palcem geniuszu. Jego światopogląd odrzuca mnie jednak od jego muzyki praktycznie na całej linii. Naiwny lewak, fan potwora Mao i innych komunistycznych zbrodniarzy, modelowy wręcz przykład "pożytecznego idioty" sowieckiego imperium. Pchnięty w stronę takiej ideologii chyba wyłącznie przez nadmiar pieniędzy i luksusu oraz chęć wyróżnienia się przez udział w tzw. ruchach kontrkulturowych.
W jednym ze swych najważniejszych utworów śpiewał:
Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky
Imagine all the people
Living for today
Imagine there's no countries
It isn't hard to do
Nothing to kill or die for
And no religion too
Imagine all the people
Living life in peace
You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one
I hope someday you'll join us
And the world will be as one
Imagine no possessions
I wonder if you can
No need for greed or hunger
A brotherhood of man
Imagine all the people
Sharing all the world
You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one
I hope someday you'll join us
And the world will live as one
Dziękuję! Ja nie muszę sobie takiej wizji świata wyobrażać! Kilkanaście lat świadomie przeżyłem w kraju, zbudowanym i rządzonym przez takich, dla których był to model docelowy (brak państw, religii i własności prywatnej i wszyscy ludzie będąc braćmi).
Z tego powodu jakoś nie mogę fetować tego Pana...