Na tym forum Joe Bonamassa ma wielu zwolenników ale i przeciwników Jego u nas dostatek.
Można spytać co z tego wynika , więc odpowiem - nic. Oczywiście poza tym , że wydając lepszą płytę zyskuje wielu nowych , często tych do tej pory nie zdecydowanych czy im się podoba taka muza ale zdarza się też pozyskać głosy wcześniejszych krytykantów , którzy przejrzeli na oczy i od tej chwili będą opowiadać , że od początku na Niego stawiali. Będą też i tacy , którzy słuchając płyty z wypiekami na twarzy już dla zasady napiszą kilka niepochlebnych linijek a jednym z wiodących tematów ich recenzji będzie oczywiście "rozprawa o prawidłowej zawartości bluesa w bluesie".
Nie dziwmy się więc temu szczególnie w roku wyborczym - ludzie są różni , jedni sami myślą a inni są podatni na czyjeś wpływy a jak powiedział (wiadomo przy jakiej okazji) jeden z polityków "tylko krowa nie zmienia zdania"
...