autor: ref » marca 2, 2012, 10:07 pm
W ferworze niesamowitej wymiany zdań (bogatszych merytorycznie lub mniej) zarysowały się dwa główne wątki, z których pierwszy o Marku Knoplerze wylał się niczym ścieki z od lat zapchanej rury. Może bardzo dawno temu urzekał dzieląc sceniczne losy ze swoimi brytyjskimi kolegami, ale dziś na uwagę zasługuje solowa płyta pt. Get Lucky, bardzo miła o folkowym zabarwieniu. To raz.
Dwa - świeży powiew spod wiosła Bonamassy świadczy tylko o tym, że malkontenci zawsze znajdą ujście dla swoich zatwardziałych gustów, bez których to animozji żyć nie mogą oraz egzystować - powiem ironicznie. Muzyk ten udowadnia, że można wypuszczać krążek za krążkiem. A jak komu nie pasuje solowy Joe, niech zerknie na dwie płyty nagrane z Black Country Communion oraz rewelacyjny krążek Beth & Joe.
12 Taktów - muzyczny punt wyjścia /
Rafał Maciak