autor: posener » czerwca 20, 2014, 12:55 pm
Bawią mnie "rady" dawane przez fanów artystom dużego formatu, ale w przypadku Ronnie Earl'a przemknęła mi przez głowę taka myśl, że powinien spróbować z inną sekcją. Czasami pod względem profesjonalnym jest wszystko perfekcyjnie ale ludzie przestają się inspirować wzajemnie. To takie, za przeproszeniem, pieprzenie fana, bo to, że mi średnio podoba nie znaczy, że nie podoba się innym. Dla mnie to nie jest problem, bo są inne płyty do słuchania, a do kolejnej płyty Earla podejdę z równą ciekawością.