autor: StS » lipca 31, 2014, 4:21 pm
Szału nie ma. Zbyt podobnie do oryginalnych nagrań. Zdecydowana większość utworów kończy się wyciszeniem, a wolałbym je w wersji rozbudowanej o partie instrumentalne – zamiast nagrań nr 9, 11 i 14, które na moim egzemplarzu płyty znalazły się niepotrzebnie. Nie polecam do samochodu ze względu na właściwości usypiające - w zamian polecam np. „I Got The Same Old Blues” i “Call Me The Breeze” w wersji Lynyrd Skynyrd z lat siedemdziesiątych.