Obawiam się, że moja zagadka będzie naprawdę trudna, ale za bardzo mi się podoba ta płyta, żebym miał odpuścić okazję do zaprezentowania jej. Od razu dwa utwory.
http://www.supershare.pl/?d=C544A6D22http://supershare.pl/?d=B0D2ACE52Płyta pianisty. Przełom stuleci. Sideman - weteran, mało znany szerszej publice, ale ceniony w branży. Akompaniował sławom, najczęście śpiewającym, lecz nie tylko. Towarzyszą mu: gitarzysta (też weteran), który pojawił się już w zagadkach (w tym jako główny bohater) i saksofonista (moim zdaniem jeden z ciekawszych "tradycyjnych" tenorów młodszego pokolenia, był w zagadkach jako sideman). Wszystkich pięciu panów łączy miasto, w którym grają / grali i które przełożyło się na stylistykę i specyficzne brzmienie oddane na tym albumie (jednak nie ma nawiązań do miasta w tytule płyty). Lider wyznaje teorię, że dźwiękom trzeba
pozwolić swingować zamiast je do tego
zmuszać. Słyszę to w ich graniu i bardzo mnie to ujmuje. Puls, przestrzeń, oszczędność i dużo bluesa.