Jimi Hendrix

[agrypa]

"Były kluby i lokale, w których muzycy często się spotykali, takie jak Marquee Club w dzielnicy Soho i Speakeasy w centrum. My również często graliśmy w tych klubach. Dobrze pamiętam jeden nasz koncert w Speakeasy. Było tam jak zwykle wielu muzyków, a Jimmy Hendrix razem z Stephenem Stillsem podeszli do sceny, aby z nami trochę pojammować. Jimmy wtedy był nieco „pod wpływem”, a samo granie nie było całkiem udane. Tragicznie, jakieś dwa tygodnie po tym, nie było już samego Jimmiego…"

Krzysztof Henryk Juszkiewicz. Muzyk slynnej kapeli Skin Alley. Mister Krzysztof jest nadal czynnym muzykiem.

[agrypa]

Jimi Hendrix/Eric Clapton conversation/London,U.K.16 marzec 67 (The Speakeasy)
https://www.youtube.com/watch?v=XJ99njKCZI0

[Zdzisław Pająk]

[agrypa]

[Zdzisław Pająk]

[agrypa]

Na poprzedniej stronie zamiescilem kolejny fragment wspomnien Mitcha. Mitchell opowiada o wielkim uznaniu Jimiego dla Petera Greena. Mowi tez iz Green nigdy nie powiedzial ze przezyl szok po uslyszeniu Hendrixa. Przekopalem moja obszerna biblioteke, jednak ani w publikacjach na temat Hendrixa, ani w ksiazkach o Fleetwood Mac, nie znalazlem zadnej wzmianki dotyczacej relacji Hendrixa i Greena. Znalazl jednak co- nieco Zdzislaw Pajak. Oto fragment jego, jeszcze nieopublikowanej ksiazki o Jimim Hendrixie.

"W książce "Moje życie z Fleetwood Mac" Mick Fleetwood wspominał – W wolny wieczór poszliśmy do „The Scene”, najpopularniejszego wtedy klubu w Nowym Jorku. Przyszedł tam także Jimi Hendrix, wziął do rąk gitarę Petera i żeby grać na niej lewą ręką, obrócił ją, a potem zagrał. To było zupełnie niewiarygodne…. Nieco inaczej wspominał tamten wieczór, 11 listopada 1968, sam Peter Green - Zdarzyło się raz, że w czasie wizyty w klubie "The Scene" zagraliśmy z Jimim. Hendrix nie grał wtedy koncertu, sala była zupełnie pusta, on sam coś tam brzdąkał. Kiedy weszliśmy - ja, mój drugi gitarzysta Danny Kirwan i perkusista Mick Fleetwood, Jimi spytał, czy chciałbym do niego dołączyć na scenie. On sam nie był w zbyt dobrej formie, grał wiele niedobrych nut, niektóre obniżał, inne podwyższał. To było takie typowo jamowe granie. Grał dużo gorzej, niż wtedy gdy widziałem go po raz pierwszy, w początkowym okresie jego pobytu w Anglii. Myślę, że był mocno otumaniony, wyglądało to na heroinę albo coś podobnego. Lubiłem go i szanowałem jako człowieka. Pamiętam, że pozwolił mi dotknąć swoich włosów a na pożegnanie potrząsnął mocno moją ręką..."

Mysle ze wszyscy odwiedzajacy ten temat niecierpliwie czekaja na opowiesc Zdzicha.

[Dziadek Władek]

[Zdzisław Pająk]

[agrypa]

Plyty "Polskie gitary graja Hendrixa" slucha sie niezle. Kowery nie sa nasladownictwem. Jest tu kilka faktycznie interesujacych pomyslow. Mocno natomiast rozczarowal mnie tekst autorstwa Zbigniewa Holdysa zamieszczony w ksiazeczce dolaczonej do tego wydawnictwa. Moim zdaniem jest zaskakujaco slaby, a miejscami zenujacy. Dziewiecdziesiat procent tego, calkiem sporego (15 stron) tekstu, to opis zycia w PRL, bardzo niewiele majacy wspolnego z muzyka. O samym Jimim pan Holdys nie ma praktycznie prawie nic do powiedzenia, a to co mowi raczej nie zasluguje na cytowanie. Z calego tego, calkiem sporego tekstu, zacytuje fragment ktory, moim zdaniem, mozna zacytowac.

"Kazde kolejne nagranie Hendrixa rozbijalo jakas sciane. "Purple Haze" zaczyna sie od dysonansowego akordu i zupelnie nieslychanej zagrywki gitarowej, a potem trwa w piekle gitar, na ktore nikt wczesniej nie smial sobie nawet pozwolic. "Wind Cries Mary" to piekna ballada z tajemnicza progresja akordow, tak oczywista, ze kazdego zdolnego kompozytora musial szlag trafic, ze sam na to nie wpadl. "Burning Of The Midnight Lamp" zalatwil nas po raz pierwszy objawionym efektem "wah wah" . "Fire"-skasowalo nasze rozumienie slowa riff. "Red House Blues"-nasze pojecie wirtuozerii gitarowej. "All Along The Watchtower" zburzylo nasze limity w kwestii wyobrazni. Zas cala plyta "Are You Experienced? " zdemolowala istniejacy lad w muzyce od A do Z. Oraz zdemolowala moja glowe."
Zbigniew Holdys.

[agrypa]

W zeszlym miesiacu (18-stego maja) miala premiere nowa plyta Jeffa Becka


Trafil na nia utwor Jimiego z trasy koncertowej Becka w 2014.

https://www.youtube.com/watch?v=RzfhrJ-Wn0M

[Zdzisław Pająk]

W materii coverów Jimiego - polecam CD "Tower sessions" Aynlsey'a Listera, który grał na V festiwalu Blues na Świecie - jest tam "Crosstown Traffic", a poza tym blisko 10 minutowa wersja "Purple Rain".

[agrypa]

Witaj Zdzichu. Plyta zaiste godna polecenia. Aynsley jest znakomity.





Album nagrany w 2010 w Winchester Tower. (Bylismy na tym koncercie )

https://www.youtube.com/watch?v=usmKAti_Xws

Anysley sporo gra Hendrixa. Tak zagral "Little Wing" trzy miesiace temu w Czechach.

https://www.youtube.com/watch?v=9je9DadLUKc

Ciesze sie ze koncertuje tez w Polsce.

"Crosstown Trafic" z 2009 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=jmblhl9ZnS8

Aynsley zaczal uczyc sie grac gdy mial osiem lat a koncertowac z kolegami jako trzynastolatek. Podobnie jak Jimi, rzadko rozstaje sie z gitara.

[Zdzisław Pająk]

A winny temu jest ojciec, który zaraził go muzyką..
To prawda, że rzadko rozstaje się z gitarą, próbę przed koncertem w Świeciu miał ponad 2 godzinną, umówiłem się z nim na wywiad i musiałem długo czekać, ale w rozmowie okazał się bardzo miły.

[rocken]

[agrypa]

Do Winchester mamy bardzo blisko. (Autobus miejski) Dali w tym pieknym miescie koncert z tym samym materialem.(zreszta nie tylko tam, to byl material z ich trasy po UK) Byl fajny. Pozdrawiam.
Moze Cie zaskocze, ale umiem czytac, a informacje ktorymi sie ze mna podzieliles, widnieja na wkladce dolaczanej do plyty

[agrypa]

Moj powyzszy wpis tez jest zbedny i nie na temat.Bardzo prosze by pisac tu o Jimim i tym co dotyczy jego muzyki i zycia. Temat "Pyskowki" jest gdzie indziej.

[agrypa]

W klubie Jazzowo-Bluesowym w Pradze powital nas plakat Jimiego

[agrypa]

Dwu dyskowa koncertowka wyprodukowana przez Sony Music. Premiera 28 sierpnia 2015.


Disc: 1
1. Fire
2. Lover Man
3. Spanish Castle Magic
4. Red House
5. Room Full of Mirrors
6. Hear My Train a Comin'
7. Message to Love
Disc: 2
1. All Along the Watchtower
2. Freedom
3. Foxey Lady
4. Purple Haze
5. Hey Joe
6. Voodoo Child (Slight Return)
7. Stone Free
8. Star Spangled Banner
9. Straight Ahead

Kiedy "Black Gold" ?!!

[gypsyson]

Hej, jestem tu nowy, śledziłem to forum dość długi czas, ze wzgledu na własnie ten temat o Hendrixie, pewnie nie wniose niczego nowego z faktów o Jimim, ale chciałbym coś podrzucić co być może po prostu nie zauważyłem jeśli było już tu wcześniej publikowane, za co już z góry przepraszam.

The Dick Cavett Show - 'Jimi Hendrix' (1969)


jest to ponad godzinny dokument o samym show "Dick Cavett Show" i Hendrixie, są zawarte w nim wypowiedzi (mini wywiady pod temat) m.in Billego Coxa, Mitcha Mitchela oraz samego Dicka Caveta oraz kapitalnie zagrane funkowo bluesowe Hear My Train a Comin' z instrumentarium "Dick Cavett Show", do tej pory byłem swiadomy tylko jutubowych wyrywek i trzy kawałkowym koncertem stąd też postanowiłem się podzielić tym z wami, być może ktoś jeszcze nie widział.

peace n love.

[Dziadek Władek]

Może niezupełnie to samo ale było: viewtopic.php?f=88&t=19069&start=309
No i w międzyczasie znikły filmy z YoyTube...

[agrypa]

[Dziadek Władek]

Hmm... Ten z lewej to NOEL czy LEON? Jakoś tak palindromicznie wygląda...

[agrypa]

Noel Wladku. Aczkolwiek faktycznie wyglada jakby staral sie przebrac za kogos innego.

[agrypa]

http://www.guitarworld.com/interview-ro ... itar-setup

[agrypa]

Magnum Photo

[agrypa]

[url=http://www.fotosik.pl/zdjecie/293a1474abb8cde4]
Leslie West.

West wspomina spotkanie z Hendrixem w 1969 roku.

" Pewnego wieczoru Jimi przyszedl do klubu nocnego w Nowym Jorku. Ja wpadlem tam, by spotkac sie ze Stevem Millerem. Steve skonczyl wlasnie granie i wyszedl, kiedy podszedl do mnie Jimi i spytal-chcesz pojamowac brachu? Z Jimim znalismy sie juz wczesniej. Spotkalem go w studio Record Plant. Mountain robili tam wtedy "Clim Bing!" a Hendrix pracowal nad "Band of Gypsys" W klubie nie mielismy zadnego sprzetu, ale wynajmowalismy (Mountain) poddasze w odludnej, opuszczonej czesci Manhattanu. To bylo kilkanascie przecznic od tego klubu. Jak pamietam, to byla 36 ulica. Pojechalismy limuzyna Jimiego. Na tym poddaszu mieszkal moj menager. Obudzilismy go, chyba okolo drugiej w nocy. Zszedl na dol i otworzyl nam drzwi. Byl wielkim fanem Hendrixa, wiec o malo nie dostal zawalu, gdy zobaczyl Jimiego. Poszlismy na gore i od razu zaczelismy grac. Jimi gral na basie, ja na gitarze. Wydawalo mi sie to calkiem zgrane, ale jestem pewny, ze Jimi mogl zgrac sie z kazdym. On kochal granie, a byl tez kapitalnym, dogadanym kumplem. To moje ulubione wspomnienie o nim"

https://www.youtube.com/watch?v=fMXeZWv6AS0

[agrypa]

[url=http://www.fotosik.pl/zdjecie/e602b0337e4e27dd]

[url=http://www.fotosik.pl/zdjecie/22b93d038375bc59]

[agrypa]

http://thesource.com/2016/02/14/jimi-he ... -a-museum/

Muzeum otwarte caly tydzien. W dni powszednie od 11 do 18, w niedziele od 12 do 18.

[agrypa]

http://www.bbc.co.uk/news/entertainment-arts-35531762

[Dziadek Władek]